Logo jobtime.pl

List motywacyjny – autoreklama dla pracodawcy czy zbędne utrudnienie?

Szukanie pracy wiąże się z całą gamą czynności, które należy wykonać aby zdobyć wymarzoną przez nas posadę. Nigdy nie jest to zajęcie na parę minut czy godzin dziennie – niejednokrotnie samo w sobie stanowi pracę na pełen etat. Pierwszym etapem jest oczywiście znalezienie odpowiednich źródeł informacji o aktualnych wakatach. Do tego celu mogą służyć gazety z ogłoszeniami, znajomi, czy też, w naszych czasach najbardziej rozpowszechnione źródło informacji, jakim jest sieć Internet. Zanim podejmiemy się przeglądania ofert należy się zastanowić, czego oczekuję od przyszłej pracy, na jakim stanowis

Szukanie pracy wiąże się z całą gamą czynności, które należy wykonać aby zdobyć wymarzoną przez nas posadę. Nigdy nie jest to zajęcie na parę minut czy godzin dziennie – niejednokrotnie samo w sobie stanowi pracę na pełen etat. Pierwszym etapem jest oczywiście znalezienie odpowiednich źródeł informacji o aktualnych wakatach. Do tego celu mogą służyć gazety z ogłoszeniami, znajomi, czy też, w naszych czasach najbardziej rozpowszechnione źródło informacji, jakim jest sieć Internet. Zanim podejmiemy się przeglądania ofert należy się zastanowić, czego oczekuję od przyszłej pracy, na jakim stanowisku chciałbym pracować, jakie warunki chciałbym aby spełniało moje miejsce pracy, a także jakie posiadam kwalifikacje, doświadczenie. To pozwoli na sprawniejszą selekcję ogłoszeń i wybranie z całej puli tych, które faktycznie są dla nas interesujące. Po dokładnym przeczytaniu ofert, przeanalizowaniu wymagań i oczekiwań przyszłych pracodawców nadchodzi czas na wysłanie odpowiedzi – naszych dokumentów, które pozwolą nam wziąć udział w procesie rekrutacji. Wbrew pozorom, etap ten wcale nie musi być prosty, tak jak proste nie musi być odpowiednie przygotowanie naszego CV i listu motywacyjnego. O ile nikt nie kwestionuje sensu istnienia CV, o tyle list motywacyjny wzbudza pewne kontrowersje. Ma on zarówno zwolenników jak i przeciwników – tak w środowisku pracowników, jak i pracodawców. Zdania są podzielone: jedni uważają list motywacyjny za wizytówkę, sposób na autoreklamę i możliwość zainteresowania rekrutera własną osobą przynajmniej do tego stopnia, abyśmy zostali zaproszeni na bezpośrednią rozmowę. Drudzy uważają ten dokument za zbędny, najczęściej bezmyślnie powielany według pewnych szablonów, nie wnosi żadnych nowych informacji do tych już posiadanych na podstawie CV czy rozmowy. Wystarczy spojrzeć na wypowiedzi internautów na jednym z forów dotyczących pracy:

  • „To jest totalny idiotyzm z tym listem motywacyjnym nawet pracodawcy tez tak mówią ale ze w pewnych firmach są jakieś przepisy odnośnie listu wiec i tak naprawdę po łepkach przeglądają listy a bardziej skupiają sie na CV kandydata.”(1)
  • „Według mnie to list motywacyjny to jedna wielka "ściema". Każdy w nim sie przechwala i słodzi pracodawcy, po co to? Według mnie listy są nieszczere. Rekrutacja powinna odbywać sie na poziomie CV a później rozmowa, gdzie nie da sie juz tak chwalić itp. Papier wszystko przyjmie.”(2)
  • „Zgadzam się z przedmówcami, że list motywacyjny jest bez sensu. Wszystko czego pracodawca chce się dowiedzieć o kandydacie powinno zawierać CV. Jest tam podany adres, kontakty telefoniczne, podane jest wykształcenie, powinny być umieszczone wszystkie przebyte szkolenia, znajomość języków , zainteresowania, nawet zdjęcie, które zazwyczaj już jest w kolorze itd. Więc o co jeszcze chodzi? Przynajmniej drodzy pracodawcy mielibyście więcej czasu żeby dokładnie przejrzeć same CV niż jeszcze dodatkowo czytać "wypociny" przyszłych kandydatów w LM. Naprawdę szkoda na to czasu i zaśmiecania sobie skrzynki e-mailowej. Właśnie CV powinno od razu wskazać na osobę , którą chcecie zaprosić na rozmowę a czy zna angielski biegle czy tylko kontaktowo i czy rzeczywiście posiada przydatne Wam kwalifikacje, możecie sprawdzić w trakcie bezpośredniej rozmowy.”(3)
  • „Zgadzam sie, list motywacyjny to często lanie wody i próba dogodzenia pracodawcy... Motywacja jest w każdym wypadku prosta - ktoś chce pracować i tyle. Słyszałem o pracowniku budowlanym który musiał pisać list motywacyjny..Przecież to kosa. Co miał napisać? "Lubię nosić cegły."?? Pisanie peanów na cześć firmy i ściem jak bardzo mi zależy to pustosłowie. Albo mi zależy na pracy i decyduję sie starać o nią ( samo staranie się o pracę niech służy za list motywacyjny) albo nie (wtedy żaden list nie jest potrzebny).”(4)
  • „Nie wiem czy już ktoś to napisał, bo nie czytałem całego tematu, ale osoby które sądzą, że list motywacyjny jest zbędny, są mało domyślne...LIST MOTYWACYJNY JEST PO TO, ABY PRZECEDZIĆ KANDYDATÓW I NIE PROWADZIĆ ROZMÓW Z MILIONEM CHĘTNYCH PRZEZ CAŁY ROK. A osoby, które się starają o pracę moim zdaniem powinny taki list napisać choćby dlatego, że już na samym początku rekrutacji mają okazję zrobić dobre wrażenie, dzięki czemu czasem skracają sobie drogę do otrzymania pracy. Pierwsze wrażenie na pewno nie jest najważniejsze, jest po prostu ważne i znacząco pomaga w drodze rekrutacji.”(5)
  • „Ależ LM właśnie jest potrzebny - nie informatykowi czy specjaliście pracującemu indywidualnie, ale wszystkim pozostałym. To jak i co pisze w takim liście przedstawia jego jako osobę komunikatywną albo odpychającą, wygadaną albo oszczędną w słowach, dziecinną albo dojrzałą itd. Dlatego piszą w tych śmiesznych poradnikach by nie powielać informacji z CV, bo to już się wie. Handlowiec przepisujący LM żywcem jest spalony, bo jeśli nie zainteresował rekrutującego to nie zainteresuje klienta. Pewne wyrażenia świadczące o bufonadzie wykluczają kandydata ze stanowisk wymagających współpracy, a takich jest większość przecież. Obraz rozbrykanej dziewczynki (infantylność w co drugim zdaniu) wyklucza zostanie pracownikiem na jakimkolwiek odpowiedzialnym stanowisku, za to wspaniale pasuje do stanowiska sprzedawcy w big starze na przykład.”(6)
  • „CV standardowo powinno mieścić się na jednej stronie. Udaje mi się tam zmieścić tylko nazwy skończonych szkół, nazwy pracodawców i nazwy stanowisk, miejsca praktyk i pracy wakacyjnych plus znajomość języków i komputera. A gdzie w takim razie maiłabym opisać działania wykonywane w pracy, które mogą być przydatne w pracy o którą aplikuję? Samo "Specjalista ds. Marketingu" niewiele powie, bo co firma, to nieco inne obowiązki kryją się pod tą nazwą. Dlatego list motywacyjny musi być! I widzę, że czytają go osoby przeprowadzające ze mną rozmowy. Czytałam je także ja przyjmując kogoś do pracy i ważne było dla mnie dlaczego dana osoba chce pracować na danym stanowisku. O resztę mogłam oczywiście dopytać. Z kolei list z samymi ogólnikami wskazuje, że delikwent prawdopodobnie wysyła na wszystko co popadnie i nie wie czego chce. I to też jest wskazówka.” (7)

Po której stronie zatem leży prawda? W zasadzie to po każdej z nich. Rzeczywiście w bardzo dużej ilości przypadków list motywacyjny nie wnosi w zasadzie niczego – jeśli jest to źle przygotowany list. W takim wypadku mało, że nie wniesie niczego nowego, to może nas także zdyskwalifikować już na samym wstępie procesu rekrutacji. Jest to pismo oficjalne i przy jego pisaniu obowiązują pewne zasady, których nie należy lekceważyć.

W zasadzie odstępuje się już od składania dokumentów pisanych ręcznie. Oczywiście nadal jest to możliwe, trzeba jednak pamiętać o tym, iż list motywacyjny powinien być przede wszystkim jasny i czytelny, toteż pismo ręczne powinno być staranne. Nie należy stosować ozdobników: zarówno w listach pisanych ręcznie, jak i tych pisanych na maszynie czy komputerze. W przypadku tych drugich, zaleca się stosowanie czcionki Times New Roman o wysokości 12, interlinia pojedyncza, papier biały, gładki, przy czym najlepiej jeśli cały list zmieści się w formacie A4. Powinien zawierać wstęp, treść i rozwinięcie, uwzględniać nagłówki, akapity i zakończenie. W lewym roku umieszcza się dane personalne osoby, której list dotyczy. Dalej: dane firmy bądź osoby, do której dokument jest skierowany. Przyjmuje się, iż w treści listu powinny być zawarte takie informacje jak źródło wiadomości o wakacie (jeśli jest podane: numer referencyjny ogłoszenia), nazwa stanowiska, o które się ubiegamy, dlaczego się o nie ubiegamy, co powoduje, że chcemy pracować akurat w tej a nie w innej firmie. Należy przedstawić argumenty za tym, iż to właśnie my jesteśmy idealnym kandydatem na dane stanowisko, podkreślić dotychczasowe dokonania (przy czym należy unikać powtarzania informacji zawartych CV – lepiej jest je tylko rozwinąć) zwracając uwagę szczególnie na te osiągnięcia i umiejętności, które są wymagane czy też mile widziane przez ewentualnego przyszłego pracodawcę. Panuje tu jednak pewna żelazna zasada: bez kłamstw. Należy starać się być szczerym, pokazać swoje mocne strony zachowując przy tym skromność. Wszelkie nieprawidłowości w podanych przez nas faktach i tak prędzej czy później wyjdą na jaw. Zakończenie powinno przedstawiać gotowość do bezpośredniego spotkania w celu przeprowadzenia rozmowy kwalifikacyjnej.

W przypadku listu motywacyjnego lepiej nie iść po najmniejszej linii oporu wysyłając ten sam wzór w odpowiedzi na wszystkie ogłoszenia, zmieniając tylko pole adresata. Każdego pracodawcę należy traktować w sposób indywidualny, gdyż każdy z nich ma swoje własne wymagania co do przyszłego pracownika. Dla jednego będzie ważna przedsiębiorczość, dla innego umiejętność pracy w zespole. List motywacyjny powinien stanowić naszą wizytówkę, która będzie świadczyć o nas i naszym podejściu do przyszłej pracy jeszcze zanim sami, poprzez bezpośrednią rozmowę z przyszłym pracodawcą, będziemy się w stanie wykazać.


1. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: skorpionica11

2. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: Fish

3. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: wlud2

4. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: TOM

5. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: Freitag

6. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: rr.richelieu

7. Cytat pochodzi ze strony WWW http://forum.gazeta.pl/; autor: remi

Curriculum vitae – co można, a czego niePoprzedni
Curriculum vitae – co można, a czego nie
Assessment Centre - czy to odpowiednie narzędzie w przypadku rekrutacji do branży budowlanej?Następny
Assessment Centre - czy to odpowiednie narzędzie w przypadku rekrutacji do branży budowlanej?